
Wystawa Body Worlds – wrażenia
O wystawie Body Worlds słyszałem już dawno, więc gdy pojawiła się we Wrocławiu nie miałem wątpliwości, że chcę ją zobaczyć. Jeszcze do 15 grudnia 2021 r. jest dostępna we przy Hali Stulecia, a potem przemieszcza się do Warszawy do Pałacu Kultury i Nauki. Tutaj można przeczytać szczegóły.
Choć odwiedzających było wielu byłem tak skupiony na oglądaniu, że zupełnie mi to nie przeszkadzało. To naprawdę ciekawe móc zobaczyć jak naprawdę wygląda w środku człowiek. Tak samo jak ja i ty. Wystarczy zdjąć skórę by ujrzeć niesamowity mechanizm działający lepiej lub gorzej przez całe życie. Skomplikowany, silny, elastyczny i kruchy. Jednak gdy zabraknie życiowej energii i ustanie oddech błyskawicznie poddaje się destrukcji. Dzięki odpowiedniej technologii i ochotnikom, którzy ofiarowali swoje ciała nauce możemy zobaczyć je w stanie świetności, takimi jak pewnie jesteśmy my, czytający te słowa.
Na wystawie eksponowani są odpowiednio zakonserwowani ludzie w różnych pozach – w szklanych gablotach i bez osłon, a także poszczególne narządy wewnętrzne człowieka. Obok nich są tabliczki z opisami w języku polskim i angielskim. Dodatkowo niektóre szczegóły opisane są na małych karteczkach przyczepionych do miejsc w ciałach. Pokazane jest chyba wszystko z czego się składamy, także zmiany patologiczne niektórych organów. Często wyglądają zupełnie niepozornie a decydują o życiu…
Miałem chwilami wrażenie, że jestem w sklepie mięsnym i nie mogłem oprzeć się myśli, że tak jak różne są plastynaty od żywych ludzi, tak chyba klienci rzeźni nie do końca potrafią połączyć krowy, świnie czy kury z antrykotem, karkówką czy udkiem będącym w chłodnej ladzie. Czy nadal chętnie smakowaliby obiad ze świadomością co tak naprawdę jest na ich talerzu? Tak, ta wystawa pokazuje ludzi takimi jakimi są, jednak było to dla mnie zupełnie nieoczywiste, choć ciągle racjonalnie powtarzałem sobie, że to są prawdziwe osoby, które jakiś czas temu podobnie jak ja miały swoje pragnienia, radości i smutki. Jadły, spały i zastanawiały się co dalej. To wszystko co z nich zostało, czy jest coś więcej nieuchwytnego? Gdzie to uleciało?
Rozglądnąłem się dookoła – mnóstwo zwiedzających. W wyobraźni zdjąłem z nich skórę. Wszyscy stali się jednakowi. Pomyślałem, że czasem wstydzimy się jak wyglądamy, chyba niepotrzebnie. Utwierdziłem się w przekonaniu, że warto jeszcze bardziej dbać o swoje ciało, bo nim jesteśmy i nim funkcjonujemy. Przypomniałem sobie książkę Gdyby nasze ciało potrafiło mówić autorstwa Jamesa Hamblina. Pisze w niej, że celem nie powinno być wydłużanie życia, ale wydłużanie zdrowego życia – tzn. kiedy generalnie nie doskwierają nam choroby i zachowujemy dużą sprawność, bo inwestujemy ogromne sumy w te lata naszego życia, które spędzamy w chorobie. I dodaje – gdybyśmy poświęcili profilaktyce choćby połowę uwagi, którą poświęcamy leczeniu chorób, wydłużylibyśmy znacząco okres życia w zdrowiu.
Takie było też w moim odczuciu przesłanie wystawy – dbaj o swoje ciało. Na plakatach pokazani byli mieszkańcy japońskiej Okinawy, którzy żyją ponadprzeciętnie długo, wraz z wartościami jakimi się kierują:
- Ćwiczenia i ruch jako sposób na życie. Stulatkowie zachowują sprawność dzięki codziennym kilkukilometrowym spacerom, regularnym ćwiczeniom, zajmowaniu się gospodarstwem i ogrodem.
- Lecznicza moc natury. Spacer, modlitwa medytacja lub posiłek z przyjacielem to nawyki, które mają moc zwalczania stresu i są źródłem komfortu i siły dla najstarszych. Wielu z tych ludzi mieszka w spokojnych wiejskich okolicach.
- Sens życia. Szczęśliwi stulatkowie mają silne poczucie sensu życia. Często wypełniają ważne role w swoich społecznościach, wykorzystują swoje talentu i robią to, z czego czerpią radość.
- Mniej znaczy więcej. Tradycyjne ich diety są ubie w mięso i tłuszcz pochodzenia zwierzęcego. Wiekowi mieszkańcy Okinawy stosują zasadę, że należy jesć tylko do momentu w którym poczujemy się syci w 80%, utryzmując tym samym spożycie na poziomie ok. 1900 kcal dziennie.
- Optymizm… mantra długowieczności. Osoby, które dożyły sędziwego wieku, rodzą się z beztroskim usposobieniem, które pomaga przebrnąć przez nieunikniony stres, lub wykształcają mechanizmy, które pomagają im porzetrwać wydarzenia takie jak śmierć bliskich lub rozwód.
- Znaczyć coś dla kogoś. Jesteśmy istotami społecznymi. Potrzebujemy innych ludzi, aby się rozwijać. Osoby starsze są często postrzegane jako skarbnice historii i wiedzy. Przyjaźnie z młodszymi osobami i dziećmi wykraczające poza podziały i poprawiają ich samopoczucie.
- Zjedz tęczę… zawierającą mnóstwo warzyw i owoców, ryb i wodorostów, soi, tofu i czerwonego wina. Dieta bogata w witaminy, minerały i przeciwutleniacze chroni najstarszych przed rakiem, chorobami serca i innymi przypadłościami.
Przejście całej wystawy zajęło mi godzinę. Można to zrobić szybciej lub wolniej, zależy co kogo interesuje. Zdecydowanie warto i serdecznie polecam. Czuję się po niej spokojniejszy, bardziej świadomy swojej natury i podobieństwa do innych.