
Burze w mózgu
Myśli ciągle plączą się po głowie i naprawdę niewiele jest chwil, kiedy ich nie ma. Bo nawet myśl, że nie
ma myśli już jest myślą. I często one zakłócają one wewnętrzny spokój i powodują stres. Najlepiej byłoby się ich pozbyć, jednak to nie jest łatwe. Chwile kiedy nie myślę zdarzają się rzadko – gdy śpię (zakładam, że sen to nie myśl), gdy jestem czymś w pełni pochłonięty lub na krótkie chwile podczas medytacji. Może coś pominąłem, lecz w pozostałych sytuacjach zwykle coś po głowie się plącze. Dlatego też najważniejsza sprawa to mieć świadomość, że: moje myśli to nie ja – nie warto wierzyć we wszystkie. Zaraz zaraz, jeżeli nie ja, to kto? Naukowcy uważają, wynikają one z aktywności mózgu, jednak to nie oznacza, że trzeba się z nimi identyfikować, gdyż może to powodować wstyd, strach, poczucie winy i inne niezbyt przyjemne stany. Jest to ważne, gdyż mózg ludzi kształtowany ciągle przez wiele lat życia na ziemi kolejnych pokoleń ludzi nie zawsze reaguje adekwatnie do sytuacji w czasach, które zmieniają się znacznie szybciej niż człowiek jest w stanie się przystosować. Mając wiedzę na temat działających niezależnie od naszej świadomości instynktów, możemy bardziej zrozumieć swoje myśli i odpowiednio się do nich ustosunkowywać.
Pierwsza ważna rzecz to konieczność uświadomienia sobie wpływu własnych przekonań na aktualne myślenie. Każdy człowiek posiada szeroki wachlarz doświadczeń, przez pryzmat których patrzy na swoją rzeczywistość. Nie zawsze jest to właściwy obraz. Uświadomienie sobie własnych uprzedzeń spowoduje mniejsze zniekształcenia obrazu świata i pozwoli podejmować lepsze decyzje. W tym momencie ważne jest aby nie oszukiwać samego siebie, gdyż okresie długofalowym przynosi to opłakane skutki. Zmiany, które zdecydujemy się wprowadzić będą trwalsze, jeżeli wykonany je metodą ewolucyjną, krok po kroku, gdyż zmiana utrwalonych wzorców zabiera wiele czasu.
Kolejna rzecz na którą powinniśmy zwrócić uwagę to fakt, że mózg generuje myśli na podstawie najłatwiej dostępnych informacji. Jeżeli więc w otoczeniu słyszymy ciągle jakieś stwierdzenia, to również będziemy uważać podobnie. Gdy media będą powtarzać określony punkt widzenia, też to ma na nas wpływ. Powtarzane stwierdzenia powodują schematy, które następnie są wykorzystywane i utrwalane. Wiedząc to powinniśmy zapoznawać się z wieloma różnymi źródłami informacji czy poglądami aby mieć większą świadomość przy ocenianiu sytuacji, osób, a nawet samych siebie.
Z życia wiemy, że najbardziej w pamięć zapada pierwsze wrażenie. Rzeczywiście, mózg ma taką właściwość, że największą wartość przypisuje pierwszym myślom uzyskanym na dany temat. Co więcej ocena jest wystawiana zgodnie z aktualnymi wartościami konkretnego mózgu – będzie ona tym wyższa, im będzie bardziej podobna do oceniającego. W konsekwencji lepiej myślimy o ludziach, którzy są do nas podobni. Jednocześnie im bardziej okazujemy empatię, tym bardziej jesteśmy podatni na wpływ danej osoby – uważajmy więc z nadmiernym otwieraniem się wobec nowo poznanych osób. Pewien obszar w mózgu reaguje odwzajemnieniem zaufania, gdy ktoś nam je okazuje. Jest to mechanizm ułatwiający przetrwanie w społeczeństwie, lecz osłabia naszą odporność na działania zawodowych manipulatorów czy oszustów.
Inny stan, którego mózg szczególnie nie lubi jest niepewność. Dlatego też ma tendencję do łączenia różnych informacji płynących z otoczenia. Stąd bierze się wielka ilość istniejących teorii spiskowych. Jeżeli więc wyciągamy jakiś wniosek, będziemy dopasowywać do niego wszystko – przypadkowym zdarzeniom nadamy odpowiedni sens, zachowania innych ludzi zinterpretujemy również w sposób na daną chwilę dla nas wygodny. Jednocześnie nie będziemy zauważać konkretnych faktów, które obranej tezie będą przeczyć – mózg tak „obróci kota ogonem”, że zamiast białego, będzie widział czarne. Nie upierajmy się więc z urzędu przy swoich myślach, nie zawsze musimy mieć rację. Spróbujmy zwrócić uwagę na przeciwne argumenty, na inne punkty widzenia. Jednocześnie nie bójmy się kwestionować powszechnie głoszonych „prawd”, które nieraz okazują tylko mitami. Warto również pamiętać, że myśl jest przeszłością, nigdy nie jest nowa, ponieważ jest odpowiedzią na przeszłość jako wiedzę doświadczenie i pamięć.
Znając powyższe mechanizmy i stosując uważność jesteśmy w stanie zauważać swoje myśli tak jakby w pewnej odległości. Wspomniany już Jon Kabat Zinn uważa, że jeżeli patrzymy na myśl tylko jako myśl świadomie nie reagując na jej treść i ładunek emocjonalny to mamy szansę uwolnić się nieco od jej siły przyciągania lub odpychania. To jest bezpieczne, bo bez tego dystansu mają moc, żeby mnie porwać gdzieś w wariacką podróż bez trzymanki po niestworzonych wyobrażeniach i porzucić wyczerpanego gdzieś na manowcach psychiki. Bezwarunkowa wiara w myśli które przychodzą do głowy jest śmiertelnym niebezpieczeństwem – ludzie, którzy odebrali sobie życie, właśnie to zrobili – uwierzyli że już nie mają wyboru. Nie można ot tak wyłączyć tego radia myśli, które gra w głowie, ale można je wyciszyć i zwolnić. W jaki sposób? Na przykład ćwicząc uważność! Mateusz Grzesiak, konsultant i terapeuta, w swojej książce Ego-rycyzmy twierdzi, że kiedy następuje obserwacja tego, co się dzieje, czyli rzeczywistości mającej miejsce tu i teraz, wówczas proces myślenia nie jest potrzebny – jego miejsce zajmuje percepcja i obserwacja.
Praktyka: Usiądź i po prostu zauważaj myśli, które pojawiają się w twojej głowie, ale nie idź za nimi, nie daj się im porwać. Jeżeli jednak się to stanie i popłyniesz z nimi, to gdy tylko się ockniesz, zaczynaj obserwować je od nowa, bez żadnego poczucia winy czy niezadowolenia. A jak takie myśli się pojawią, to też je również zauważ. W tym ćwiczeniu niesamowicie przydaje się świadomy oddech. Jest kotwicą, poręczą której można się trzymać żeby z myślami nie popłynąć. Ćwiczenie może trwać minutę, dwie, pięć, dziesięć – ile masz ochotę, ale najlepiej je praktykować systematycznie, bo wtedy jest większa szansa na świadome zauważanie myśli w codziennym życiu gdy się pojawiają. Pamiętaj, że celem nie jest uwolnienie umysłu od myli, tylko bycie w pełni obecnym gdy tylko się pojawiają.
Literatura:
- Mózg na manowcach: Dlaczego oszukujemy, udajemy i ulegamy pokusom? – David DiSalvo
- Jak umysł rośnie w siłę gdy mózg się starzeje – Elkohonon Goldberg
- Kreatywni. I masz pomysł na wszystko – Scott Barry Kaufman, Carolyn Gregoire